Na wstępie rzecznik prasowy Tomasz Rybiński poinformował, że po przełożonym meczu z GKS-em Katowice, zespół Arki nie będzie wracał do Gdyni, ale bezpośrednio uda się do Łęcznej. Klub podał także informację o łącznej liczbie sprzedanych karnetów. Wynosi ona około 1800 sztuk, co jest wynikiem zbliżonym do poprzednich sezonów.
 
Paweł Sikora (trener Arki): Marco Aurelio ma szansę zostać powołanym do meczowej osiemnastki, ale uważam, że bardziej przyda mu się pełen mecz w zespole rezerw. Nie znam sytuacji Michała Gałeckiego, który wrócił z testów z Watfordu. Dopiero dzisiaj po konferencji dowiem się, jak zawodnik widzi swoją przyszłość w Arce. Jako trener mogę powiedzieć, że na dzień dzisiejszy potrzebuję przede wszystkim prawego pomocnika i bramkarza. Mamy na oku pewnych zawodników, ale wszystko rozbija się o względy finansowe.
 
Okocimski przyjedzie do Gdyni się bronić i czekać na kontry. Uważam, że kluczem do zwycięstwa będzie kreatywna i aktywna gra przednich formacji. Ten mecz oraz kilka kolejnych będzie kluczowych dla układu tabeli. Nieciecza, Olimpia czy Miedź nie zdążyły jeszcze odpalić, a mają wyższy potencjał niż wskazuje na to miejsce w tabeli. W tym sezonie musimy wygrywać pojedynki z bezpośrednimi rywalami, bo rok temu zabrakło nam punktów właśnie w takich meczach.
 
Każdy trener chciałby mieć jak najszerszą kadrę. Moim zdaniem wartość zmienników jest nieoceniona i naszym celem powinno być posiadanie na każdą pozycję kogoś, kto nie będzie zapychał dziur, ale stanie się realnym wzmocnieniem drużyny. W tym miejscu mogę pochwalić Michała Szromnika, który pomógł nam w kilku meczach swoimi interwencjami, znajduje się w bardzo dobrej formie i stał się tym wzmocnieniem dla nas.
 
Krzysztof Sobieraj (obrońca Arki): Pierwsze pięć kolejek oceniam jako niezłe. Pniemy się w tabeli, punktujemy i idźmy dalej tą drogą.  Rok temu głupio traciliśmy punkty, dostawaliśmy czerwone kartki i stąd brały się problemy. Teraz z kolei mamy szczupłą kadrę, ale jak będą nas nadal omijać kartki i kontuzje to powinno być nieźle. Wciąż chcemy skupiać się jednak na najbliższym meczu i nikogo nie możemy lekceważyć. Cel na sobotę to wygrać, a później będzie trochę czasu na ciężką pracę, by grać jeszcze lepiej, bo stać nas na to. 
 
Także chcę pochwalić Michała Szromnika. Dzięki regularnym występom ograł się i uratował nam kilka bramek już w tej rundzie. Ważne jest też to, że zszedł na ziemię, mimo dobrej formy nie czuję się żadnym Casillasem czy Buffonem i oby bronił tak dalej.
 
Piotr Tomasik (pomocnik Arki): Zgadzam się z Krzyśkiem i uważam, że najbliższe kilka meczów, w tym te trzy z rzędu na wyjeździe pokażą w jakim jesteśmy miejscu. Nie oglądamy się na straty rywali, każdy powinien patrzeć na siebie i liczyć swoje punkty.